Od jakiegoś czasu szukałam i próbowałam różnej aktywności fizycznej. Chciałam znaleźć taką aktywność, która nie będzie od nikogo i niczego zależna. Będzie przede wszystkim regularna i dostępna w każdej momencie. To było na tą chwilę bardzo ważne dla mnie, chciałam poczuć, że w końcu robię coś dla siebie i swojego zdrowia. Przecież tylko ja mam na to wpływ i tylko ode mnie zależy. Czy w końcu się ruszę? Czy nadal będę codziennie odkładać na jutro i mówić sobie zacznę na pewno od poniedziałku?
Zawsze dziwnie się przyglądałam biegaczom i jednocześnie ich podziwiałam. Nie mogłam zrozumieć, co mają za frajdę biegania w kółko, non stop to samo, żadnych urozmaiceń. Przecież to jest nudne!
I przyszła chwila o której nigdy nawet nie marzyłam. Nigdy bym nie pomyślała, że nadejdzie w tak pięknych okolicznościach przyrody i słońca, jak zielona Toskania.
Umówiliśmy się ze znajomymi na późne wakacje z dziećmi do słonecznej Toskanii i pojechaliśmy całą naszą trójką. Piszę tak o Toskanii, bo to jedno z niewielu miejsc gdzie byłam, gdzie chce się wracać i gdzie na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Po prostu zostaje taki niedosyt albo nawet może sentyment do tego niesamowitego miejsca i ciągnie Cię, aby wrócić w tą tajemniczą atmosferę. Trzeba samemu doświadczyć takiej podróży, żeby poczuć to, co chcę przekazać, bo ciężko to opisać w dwóch zdaniach.
Ale tu nie o podróżowaniu a o bieganiu, więc wracam do tematu.
Umówiliśmy się z moją znajomą bodajże na 6 rano, to był koniec września, słonecznego i gorącego września Toskanii, jak dziś pamiętam ten moment dokładnie trzy lata temu. Tego dnia był chłodny ale słoneczny poranek i było bardzo przyjemnie. Kiedy biegliśmy, rozglądając się dookoła nie było nikogo, pamiętam był niesamowity spokój, ptaszki ćwierkały i ta piękna, zielona przyroda. Znajoma biegła szybko a ja za nią podążałam.
Biegłam coraz dalej i dalej od naszego domu a te cudowne widoki Toskanii tak mnie wciągały, że nie czułam się zmęczona. To był mój pierwszy raz, moje pierwsze 5 km.
Zauważyłam że te widoki przy wysiłku podczas biegania, dodają mi energii, na tyle mnie pochłonęły, że nie czuje zmęczenia, że nie zastanawiam się ile jeszcze, trzeba przebiec, żeby być już w domu z powrotem.
I właśnie wtedy nadeszła dla mnie ważna chwila. Zrozumiałam coś bardzo ważnego dla siebie, że doświadczyłam czegoś nowego i bardzo pozytywnego. Zrozumiałam: ile bieganie dało mi siły, energii, zainspirowałam się. Co najważniejsze: poczułam lekkość ducha, swobodę i wolność…
Myślałam sobie: przecież możesz pobiec w każdej chwili, biegam nawet w deszcz. Podczas biegania zauważyłam dużo plusów. Między innymi doświadczyłam kilka stanów. Stan refleksji na jakiś temat, stan spokoju, że nic nie musisz, nie musisz nigdzie się spieszyć, stan medytowania nie myśląc o niczym i brak zamartwiania się czymkolwiek. Nikt nie będzie Cię pośpieszał i osądzał, nikt nie będzie ci stawiał żadnych warunków, bo Ty decydujesz o wszystkim. Kiedy pobiegniesz, gdzie i z kim.
Spostrzegłam coś niesamowitego, do tej pory nigdy na to nie zwracałam uwagi. Kiedy biegnę: widzę, zauważam, oglądam każdy listek, każdą roślinkę, przyglądam się każdej osobie, którą spotykam. To świetny trening uważności!
Od tamtej pory biegam już 3 lata i polecam każdemu, warto spróbować! Postaraj się znaleźć taką chwilę, stworzyć takie warunki, które dadzą ci dużo przyjemności i dużo energii a dzięki temu zainspirujesz się, zmotywujesz się a nawet poprawisz swoją kondycję i ciało!
Nie odkładaj na później, tylko idź i rób to!
Jako motywacja dla ciebie może być: przeprowadzone badania dwóch psychologów Morgan i Pollock, którzy porównują biegacze z całą populacją. Odkryli, że biegacze wykazują niższy poziom napięcia, depresji, zmęczenia i dezorientacji. A także porównali biegacze z ludźmi, którzy nigdy nie biegali. Okazało się, że osoby które biegały wyróżniały się tym, że miały lepszy nastrój oraz wysoki poziom wigoru. A to może świadczyć, że poradzą sobie lepiej w sytuacjach stresowych, gdyż są bardziej pozytywnie nastawieni do świata.
Co możesz zrobić, już dziś?
Inspiracje coachingowe:
Znajdź dla siebie wygodne i spokojne miejsce, w którym będziesz się czuł najlepiej lub może masz swój ulubiony kąt w domu, gdzie nikt Ci nie będzie przeszkadzał.
Zamknij oczy i weź 5 głębokich oddechów i odpowiedz sobie na pytania:
- Czego potrzebujesz w danej chwili?
- Oceń w skali od 0 do 10 na ile to jest ważne dla Ciebie?
- Od czego chciałbyś zacząć? Kiedy?
- Co ci da bieganie?
- Co się stanie, kiedy przebiegniesz 1km lub 2km?
- Jakie uczucia, będą mi towarzyszyć kiedy pobiegnę?
- W czym bieganie, może mi pomóc?
Porady mentorskie:
- Wyznacz sobie cel osiągalny i realny, gdyż bardzo ważne zaczynać od małych kroków, żeby się nie zniechęcić szybko np zacznij od 1 km
- Zainstaluj aplikacje do biegania, gdyż ona monitoruje twoje postępy, archiwizuje daty biegania, dzięki czemu będzie ci przypominać o bieganiu i motywować.
- Wyznacz sobie regularne dni tygodnia oraz godzinę w których będziesz biegał i zapisz to w swoim planerze, to naprawdę pomaga nie odkładać na jutro.
- Staraj się zawsze biegać przed posiłkiem lub ewentualnie zjedz coś małego i lekkiego, gdyż z pełnym żołądkiem biega się o wiele ciężej i szybko się zniechęcisz biec dalej.
- Kup sobie ładne ubrania i buty, jeżeli na to zwracasz uwagę, miej kilka kompletów na zmianę, dzięki czemu łatwiej się zorganizujesz i się zmotywujesz do biegania.
- Nie rób sobie długich przerw w bieganiu, jeżeli złapałeś już rytm i regularnie biegasz, kontynuuj to, po prostu powroty są ciężkie.
- Zawsze pamiętaj, jak tylko uda ci się zrealizować swój cel lub nawet postawić mały kroczek w jakimś temacie, to nagradzaj siebie za to! Nasz mózg to zapamiętuje, dzięki czemu mamy pozytywne nastawienie i więcej energii, żeby działać.